Stan pracuje w rzeźni. Jako mieszkaniec getta jest poniekąd skazany na ciężką harówkę, która wykańcza go psychicznie i emocjonalnie. Cierpi na bezsenność, a jego małżeństwo przechodzi kryzys. Żona Stana czuje się odtrącona, jest nawet zazdrosna o czułość męża wobec córki. Pozostaje jej jedynie społeczna więź z innymi mieszkankami getta. Charles Burnett dobrze wiedział, jaką historię opowiada. W jego filmie niema więc żadnego koloryzowania rzeczywistości.